grudnia 20, 2019

Pomaganie jest fajne! Świąteczne prezenty dla potrzebujących

Pomaganie jest fajne! Świąteczne prezenty dla potrzebujących


otoz animals, prezent, święta

Przedświąteczny czas owocuje w akcje zbierające ubrania/jedzenie/pieniądze dla potrzebujących i są one okej o ile przekazywane dary faktycznie trafiają do nich. 

Słyszałam od osób zaangażowanych w rozdzielanie datków w bardzo popularnej polskiej zbiórce, iż niekoniecznie wszystko trafiało do odbiorców.

Sama idea jest fajna ale niestety pojawią się osoby które chcą mieć z tego jakieś profity.

Ja wolę osobiście przekazać rzeczy, które mogę oddać danej rodzinie. Wiem, że oni na pewno je wykorzystają i żaden pośrednik nie wybierze sobie tych "lepszych" prezentów dla siebie. 

U przyjaciółki w przedszkolu co roku organizują zbiórkę przed świętami. Rok temu były to podarunki dla schroniska Ciapkowo, a w tym dla hospicjum dziecięcego. Super sprawa!

Ja w tym roku dodałam swoją cegiełkę pomocy dla schroniska w Gdyni - Ciapkowo oraz w Dąbrówce. 

Pierwszą paczuchę zawiozłam z przyjaciółką w dniu otwartym. Wolontariusze już na samym wejściu witali nas piernikami. Można było poczęstować się kawą, herbatą i innymi smakołykami. Odwiedziliśmy podopiecznych i zakupiłyśmy gadżety w ich sklepiku. 

Druga paczka została za sponsorowana przez pracowników w mojej pracy. Cieszę  się, że chcieli się złożyć na prezent dla Dolara w schronisku w Dąbrówce. Podczas tej wizyty oczywiście na spacer wzięłam mojego ulubionego psiaka - Dolara. Super pies z ADHD 😁😂😁 Tu nie można mówić o spacerach zawsze biegam z nim po lesie. Każdy piesek może być wyprowadzany na czas ok. 30 minut. Z Dolarem mogę więcej czasu spędzać. 😄 Jego nadpobudliwość wyklucza zrobienie jakiegokolwiek fajnego zdjęcia. Są też takie psy, które zrobią kółko wokół pobliskich drzew i same ciągną do schroniska. 

Dolar i inne futrzaki czekają na swój dom! Lepiej adoptować niż kupować.

Jeżeli jesteś leniem na maxa. To jest też opcja pomocy poprzez aplikację OLX. Przed świętami jest możliwość karmienia psów wirtualnie poprzez kliknięcie w kość przy wybranym piesku lub kotku.

Pomoc świąteczną oferuje też Rossmann. Za dokonane zakupy zbieramy punkty w aplikacji na telefonie, które można wymieniać na kosmetyki lub oddać na różne organizacje np. hospicja czy schroniska. 

Siedząc na tyłku z telefonem w ręku też można pomagać chociażby wysyłając przelew z drobną kwotą bezpośrednio na konto odbiorcy. 

Każda cegiełka jest ważna 😉

Nie masz pomysłu na prezent dla bliskich? Złóżcie się wszyscy na paczki dla schronisk 😉
Problem z szukaniem prezentów z głowy. A kolejne świąteczne skarpety nie są konieczne 😊

A Ty komu w tym roku zrobiłeś prezent?

Do úzdrzeni


dolina noteci, smycz, karma, prezent
Jeden z prezentów dla schroniska

grudnia 11, 2019

GRUDZIEŃ PACHNIE CYNAMONEM CZYLI PROSTY PRZEPIS NA PIERNIKI /BROWNIE /PIEROGI BEZGLUTENOWE

GRUDZIEŃ PACHNIE CYNAMONEM CZYLI PROSTY PRZEPIS NA PIERNIKI /BROWNIE /PIEROGI BEZGLUTENOWE
pierniki świąteczne


Ostatnio przeczytałam stwierdzenie, iż grudzień pachnie cynamonem. Ja dodałabym jeszcze zapach mandarynek i świąteczny zestaw aromatyczny gotowy. 😁

Jestem typowym świątecznym freakiem. Od początku grudnia słucham świątecznych piosenek, dekoruje dom ozdobami, lampeczkami i innymi duperelami. ⛄🎅🎄

Choinkę też chętnie już bym przytargała ale Pan Mąż nie podziela mego entuzjazmu związanego ze świętami 🙈 więc muszę jeszcze poczekać. 

Cieszę się, że u mnie w domu czas przedświąteczny nie wiązał się nigdy z kłótniami, pretensjami, stresem i wiszącą w powietrzu katastrofą.

Ekipa przygotowująca jedzenie z biegiem czasu zmieniała się.  Starszyzna przodowała czyli Mama z Tatą, potem dołączyłam ja i mój młodszy brat. Później Mama będąc w pracy delegowała obowiązki dla tych, którzy pozostawali na stanowiskach. Super wspominam ten czas. Śmiechy i wygłupy przy akompaniamencie świątecznych piosenek z radia... 

Teraz mając swoją rodzinę dalej kontynuuje, to aby przygotowania przebiegały w radosnej atmosferze. Ja również będę kiedyś z moimi dziećmi szaleć w kuchni z uśmiechem na twarzy. 😊

Tego życzę też Wam.

Przeżyć święta bez gastrycznych problemów to nie lada wyzwanie, dlatego przygotowuję kilka opcji bezglutenowych i ze składników które moje jelita przyjmą bez większych "atrakcji".

Przepisy do pobrania na samym dole.
👇 👇 👇 👇

PROSTY PRZEPIS NA PIERNIKI BEZGLUTENOWE

 
przepis na pierniki

przepis pieniki bezglutenowe
           Wykonanie:
  1. Zmielone migdały, wszystkie mąki, przyprawę, sodę oraz cukier mieszam w misce. 
  2. Rozpuściłam w garnuszku miód z masłem tak aby nie zagotowało się. Następnie odłożyłam na chwilę do ostudzenia. Potem wlałam do suchych składników.
  3. Utarłam żółtka jaj i dodałam do miski.
  4. Dorzuciłam jogurt i wymieszałam wszystko łyżką.
  5. Otrzymaną masę wyłożyłam na posypany mąką ryżową blat. Jeśli masa klei się dodaj mąki ryżowej i ugnieć ją trochę. 
  6. Rozwałkowałam ciasto, wykroiłam pierniczki i wstawiłam na 10 minut do piekarnika nagrzanego do 180⁦ stopni C.
  7. Po upieczeniu i wystudzeniu przechowuj bezglutenowe pierniki w zamkniętym pojemniku.

BEZGLUTENOWE PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI


przepis na pierogi bezglutenowe


składniki na pierogi bezglutenowe


pierogi z kapusta i grzybami


Przygotowanie farszu:

  1. Dzień wcześniej zalałam grzyby wodą i odstawiłam do lodówki na noc. Następnego dnia pogotowałam je na małym ogniu, ok 20 minut.
  2. Kiszoną kapustę gotowałam ok. 45 minut z dodatkiem przypraw. Przyprawy dodajemy wg uznania, ja lubię kurkumę i tymianek i dodałam jej więcej niż reszty około pół łyżeczki. Sól i pieprz dodałam na końcu. 
  3. Wymieszałam grzyby z kapustą i odstawiłam do przestudzenia.

Przygotowanie ciasta na bezglutenowe pierogi:

  1. Przesiałam mąkę do miski, dodałam sól, jajka i wodę. Zagniotłam ciasto, przykryłam ściereczką i odstawiłam na 15 minut. 
  2. Nastawiłam garnek z wodą i oliwą do zagotowania.
  3. Na oprószony mąką bezglutenową blat wyłożyłam ciasto i rozwałkowałam. Kółka wycinałam lampką do wina. Nakładałam farsz na tę stronę cista, która nie miała styczności z mąką. Dzięki temu ciasto lepiej się zlepiało. Pierogi czekające na kąpiel wodną przykryłam ścierką aby nie wyschły. 
  4. Jeżeli chcesz zamrozić pierogi bezglutenowe to zrób to jak najszybciej aby ciasto nie wyschło i nie popękało podczas mrożenia.
  5. Gotowanie podzieliłam na kilka partii aby nie uszkodzić pierogów. Wykładałam je na wysmarowany masłem talerz. Zapobiega to przywieraniu i sklejaniu się pierogów. 


BROWNIE BEZGLUTENOWE

 

przepis na brownie bezglutenowe


przepis brownie, składniki brownie bezglutenowe
     
       Wykonanie:
  1. Nagrzałam piekarnik do 160 stopni C. Idealna do tego wypieku będzie foremka o wymiarach 17 cm x 24 cm. Wysmarowałam ją masłem i wyścieliłam papierem do pieczenia.
  2. Pokrojone na małe kawałki masło rozpuszczam w garnuszku na małym ogniu.  Gdy będzie w połowie rozpuszczone dodaję czekoladę. Jeden pasek zostawiam na oprószenie ciasta przed pieczeniem. 
  3. W oddzielnej misce ucieram jajka z cukrem i ekstrakt z wanilii. Dodaję roztopioną czekoladę i miksuję na gładką masę.
  4. Do tej samej miski przesiewam mąki oraz sól, miksuję na gładką masę, Przelewam do blachy, wyrównuję powierzchnię. Wciskami maliny w ciasto (można użyć innych owoców np. wiśnię, śliwkę) i trę na tarce pozostawiony pasek czekolady. Można użyć więcej czekolady i pokroić ją na mniejsze kosteczki i wyłożyć na ciasto.
  5. Wstawiam do piekarnika na około 35 minut. Po tym czasie odstawiam ciasto na około 15-20 minut, wyjmuję z blaszki i daję mu jeszcze odpocząć 10 minut przed krojeniem.


Do úzdrzeni i smaczengo!

listopada 30, 2019

Kiedy kupić wycieczkę z biura podróży? | Co zobaczyć na Korfu? | Plan podróży na Korfu

Kiedy kupić wycieczkę z biura podróży? | Co zobaczyć na Korfu? | Plan podróży na Korfu

Korfu, pocztówkowy widok,

Planujesz urlop po za granicami kraju? Najchętniej all inclusive z drinkami z dostawą wprost do leżaka na plaży? 

Czas rozejrzeć się za ofertami!

Kiedy jest najlepszy czas na kupowanie wycieczki?

Właśnie przełom grudnia i stycznia, kiedy oferty mają dobrą cenę i jest w czym wybierać. Wycieczkę na Rodos kupiliśmy w marcu, a wylot był we wrześniu. Koszt to 6500 zł z pokojem z widokiem na morze z bocznego skrzydła hotelu. Para, którą poznaliśmy w Grecji kupiła wycieczkę w grudniu za 4500 zł z pokojem w głównej części hotelu i widokiem na wprost morza.

Wnioski z poprzedniej wyprawy zostały wyciągnięte. Tym razem poszukiwania kolejnego kierunku zwiedzania zaczęliśmy dużo wcześniej. Po raz kolejny najatrakcyjniejsza okazała się oferta biura podróży TUI. 

UWAGA ! WAŻNE !

Jeżeli już znajdziesz wymarzony kierunek, hotel, ofertę to poczekaj jeszcze z kupnem. Najwięcej pokoi hotelowych, wycieczek i innych atrakcji sprzedają się w weekend. Szczególnie punktem kulminacyjnym jest niedzielenie popołudnie/wieczór. Co za tym idzie usługodawcy podwyższają ceny. Coraz większe grono odbiorców korzysta z telefonów komórkowych i tam również ceny są wyższe. Sprawdź daną ofertę w weekend na telefonie oraz na komputerze, a potem w poniedziałek lub wtorek spójrz jeszcze raz. Gwarantuję, że cena będzie niższa.


Osobiście kocham wyszukiwanie hotelu, lokalizacji, atrakcji, czytanie opinii i układanie planu wycieczki.  

Gdzie szukać opinii i wskazówek?

Odnośnie hoteli:
  1. Booking.com
  2. Tripadvisor
  3. Facebook hotelu
Odnośnie atrakcji:
  1. Google atrakcje
  2. Tripadvisor
  3. Blogi o podróżowaniu
  4. Strony domowe miast
  5. Strony hoteli (często mają zakładki z atrakcjami w okolicy)
  6.  Biura podróży
Po zapoznaniu się z ofertą warto wybrać się do kilku biur podróży aby pobrać broszury z wycieczkami jest tam wiele przydatnych informacji. 

Na nas pozytywne wrażenie zrobiła Pani z Itaki. Duża wiedza, super opowiadała o dostępnych opcjach. Niestety lokalizacje hoteli nie odpowiadały nam. Gdybyśmy mieli wybierać touroperatora po obsłudze klienta to Itaka byłaby na pierwszym miejscu. 

A więc wybór padł na Korfu!

Zielona, malownicza wyspa z pogodą w kratkę 😁

Klimat jest tam bardziej wilgotny co skutkuje większymi opadami ale dzięki temu roślinność jest bajeczna😍

Nasza wycieczka z TUI miała w ofercie śniadania i obiadokolacje. Najlepsza opcja dla nas, ponieważ większość dnia spędzaliśmy po za hotelem.

Dzięki temu poznaliśmy kulturę jedzenia oraz kuchnię regionalną na tej wyspie. Przy opcji all inclusive nie ma takiej możliwości.

Hotel znajdował się na północy wyspy. Wybrałam taką lokalizację, ponieważ była dobrym punktem wypadowym do najważniejszych atrakcji.

Acharavi Beach Hotel - ewidentnie ulubione miejsce niemieckich turystów. 90% gości stanowiła niemiecka narodowość, słychać było również anglojęzycznych gości a my... hm jako jedyni z Polski😁 

hotel w korfu, hotel nad morzem


Co warto zobaczyć na Korfu? | Korfu w pigułce.

Plan zwiedzania mniej więcej rozłożyłam na cztery dni intensywnego zwiedzania samochodem i resztę na totalny chill.

Dzień I


Po przylocie i zakwaterowaniu poszliśmy na standardową obczajkę okolicy. Obeszliśmy miasteczko, sprawdziliśmy gdzie są sklepy spożywcze, z pamiątkami i restauracje. Znaleźliśmy biuro, które oferowało wycieczki po najciekawszych zakątkach Korfu. Prowadziła je polka co nas mile zaskoczyło. Jednak nie zdecydowaliśmy się na żadną, bo mieliśmy swój plan. Ceny oczywiście o połowę mniejsze niż w przypadku biur podróży.

Sprawdziliśmy okoliczne wypożyczalnie samochodów i oferowane przez nich ceny. Zachęcił nas szyld napisany po polsku. Typowy chwyt marketingowy 😁 Do zwiedzania wyspy wynajęliśmy turbo szybką i niezawodną pandziochę 😁  Ze względu na mega kręte i wąskie uliczki była to najlepsza opcja.

Chcieliśmy ją odebrać rano zgodnie z umową ale dostaliśmy klucze i samochód już tego samego dnia bez dodatkowych opłat. Pojazd był z pełnym bakiem i z takim samym stanem mieliśmy go oddać. Zdążyliśmy jeszcze wieczorem skoczyć na szybką przejażdżkę po okolicy.

samochód do wynajęcia, car rental

Dzień II


Szybkie śniadanie i wyjazd.

Pierwszym przystankiem był kanał miłości w Sidari. Legenda, która krąży wokół tego kanału głosi, iż panny chcące znaleźć wybranka na całe życie muszą przepłynąć go wszerz i zaś znajdą miłość swego życia.

canal d'amour

canal d'amour

canal d'amour


Kolejnym punktem na naszym szlaku był przylądek Cape Drastis. Nie ma tam jednego parkingu wyznaczonego dla turystów, samochody pozostawione są przy drodze pod drzewami oliwnymi. Niestety pogoda nam nie sprzyjała. Lało równo, droga do tego pięknego przylądka była błotnista. Buty mieliśmy obklejone błotem i ważyły chyba ze 100 kg 😕

Jednak wróciliśmy tam innego dnia, gdy pogoda bardziej sprzyjała. Widoki i wrażenia były tego warte.

widok pocztówkowy korfu


Logas Beach / Sunset Beach.
Dla mnie wielkie wow😍
Ogromne klify, piękny zachód słońca i restauracja 7th Heaven z przeszklonym tarasem serwująca pyszne lody.
Jeśli chcesz coś zamówić w restauracji to warto przyjechać chwilę wcześniej za nim słońce zacznie zachodzić. Na sam zachód przybywa tam mnóstwo ludzi i można trochę dłużej poczekać na swoje zamówienie.

zachód słońca, plaża logas

plaża logas

zachód słońca, joga
Malasana every day 
restauracja na klifie
7th Heaven Restaurant


Dzień III


Na trzeci dzień wrzuciliśmy plan wspinaczkowo-plażingowy. Tutaj warto zaopatrzyć się w buty sportowe lub wygodne sandały. Japonki stanowczo odradzam.

Aby zobaczyć pierwszy pocztówkowy widok Korfu czyli Porto Timoni udaliśmy się do miejscowości Afionas. Tam samochód trzeba zostawić wzdłuż ulicy, nie ma niestety ogólnego parkingu. Najlepiej wrzucić sobie w nawigację nazwę restauracji, która jest najbliżej zejścia na plażę i tam pozostawić pojazd.

Droga do plaży trwa około 20 minut. Gorąco jest masakrycznie. Koniecznie zabierz ze sobą wodę! Trochę wspinania i schodzenia po skałkach, trochę przedzierania się przez chaszcze i trochę luźniejszej drogi. Podczas wyprawy już można podziwiać piękne widoki np. na plażę Agios Georgios. Nie sposób ominąć naturalny punkt widokowy na Porto Timoni. Jest tam zawsze kolejka do pstrykania zdjęć. Obowiązkowy punkt, nie przegap go.

plaża

plaża w grecji

Afionas

Piękne kwiaty w Afionas

Z pięknych plaż przenieśliśmy się na zamek Angelokastro.

Po co jedziesz krętymi uliczkami pod górkę na pierwszym biegu przeklinając turbo doładowany silnik pandziochy??
Po widoki 😍😍😍 One są warte tej przeprawy. Co tu dużo pisać to trzeba zobaczyć.

ruiny, zamek, grecja, korfu

zamek, widoki korfu

zamek, ruiny

ruiny zamku


Kameralna, kamienista plaża, ukryta przed dzikim tłumem turystów. Brzmi jak marzenie?
Nie koniecznie 😉
Limni Beach - bo to o niej mowa, jest podobna do Porto Timoni tyle że ciut mniejsza. Oprócz zachwytów ochów i achów ważny jest dojazd! Bo to nie lada wyzwanie. Można ją łatwo przeoczyć. W sezonie letnim nie ma takiego problemu, ponieważ samochody stojące wzdłuż drogi utwierdzają w przekonaniu iż jedziemy w dobrym kierunku. My byliśmy w czerwcu więc nie było tak łatwo.

W nawigacji wpisujemy Limni Beach Glyko, dojeżdżając do szutrowej drogi zostawiamy na uboczu samochód i szukamy stromego zejścia w oliwny gaj. Trzeba wypatrywać tabliczki z napisem Limni Beach i tam skręcić w lewo. Dużo osób nie zauważa jej i dorzuca sobie kilka dodatkowych kilometrów idąc prosto.

plaża Limni, kamienista plaża

plaża Limni, kamienista plaża

plaża Limni, kamienista plaża

plaża Limni, kamienista plaża, kot na plaży

plaża Limni, kamienista plaża

oliwki, gaj oliwny

Dzień IV


Z zachodu przenieśliśmy się na wschód wyspy. Najlepszym punktem widokowym na wyspie jest góra Pantokrator. Niestety gdy my spróbowaliśmy na nią wjechać była gęsta mgła. Nie było nic widać na 5 m. Nie wyszłam nawet z samochodu bo bałam się. Kilka kroków za daleko i lecisz ze skarpy. Nie dziękuję, postoję. 😨

Przygotowując się do wyjazdu czytałam wiele opinii o stolicy wyspy nazywaną Kerkyra lub Corfu Town. Między innymi "małe Włochy na greckiej wyspie", "przepiękne, klimatyczne uliczki", "magiczna atmosfera wieczorami". 

Yyyy no tak... ale gdzie to wszystko? Byliśmy wieczorem i w ciągu dnia. Oprócz kilku miejsc, które faktycznie ładnie wyglądały jakoś nie porwało mnie to miasto. Ja tam się czułam bardziej jak w Bnagkoku. Ciasne uliczki z wiszącymi kablami między budynkami. 

miasto, ulica

Korfu nocą


zabytki

Fort w Korfu

Kanoni

Do tego miejsca mieliśmy dwa podejścia. Pierwsze skończyło się ulewą tuż przed przelotem samolotu. Przemoknięci do suchej nitki (no może ja niekoniecznie, bo schowałam się za Panem Mężem 😁). Tak czy siak musieliśmy uciekać do hotelu.

Drugie podejście było owocniejsze. Czekając na lądowanie/wznoszenie się samolotów opalałam się w pięknym słońcu.





Dzień V


Ostatni dzień przeznaczyliśmy na totalny chillout. Sam leżing i plażing. I był to bardzo dobry pomysł. Kilka chwil dłużej w łóżku. Leniwe śniadanie, dobra kawa i doborowe towarzystwo. 

Wykupiliśmy leżaki na plaży przy hotelu - (2€ za sztukę, rozłożenie parasola kolejne 2€), nawet do baru nie musieliśmy specjalnie chodzić. Obsługa zbierała zamówienia na drinki lub przekąski przy samym leżaku.

Harmonogram zwiedzania oczywiście jest założony przy najlepszych warunkach i gdy wszystko zagra. Jako, że jest to wyspa o podwyższonym ryzyku opadów te oczywiście się pojawiły i kilka planów pokrzyżowało. Dzięki większej wilgotności roślinność jest bujniejsza i widoki lepsze. Także coś za coś 😉





Do úzdrzeni



Follow my blog with Bloglovin

listopada 22, 2019

Jak zacząć morsować? | Zalety i przeciwwskazania morsowania |

Jak zacząć morsować? | Zalety i przeciwwskazania morsowania |
 

kapiel w morzu, endorfiny, adrenalina


Morsowanie. Ten ekstremalny dla wielu sport cieszy się coraz większą popularnością. I to bardzo cieszy! Powstaje coraz więcej grup i małych społeczności, które spotykają się na wspólne lodowate kąpiele. Znajomości te wykraczają po za samo morsowanie. Organizują wspólne wyjazdy czy też uprawiają inne rodzaje aktywności.

Kto może zostać morsem? Praktycznie każdy. Dzieci już w wieku 3 lat mogą zacząć morsować. Przeciwwskazania do morsowania będą dotyczyły  osób cierpiących na choroby serca, padaczkę oraz nadciśnienie tętnicze. Przed rozpoczęciem kąpieli warto zasięgnąć porady lekarza, czy aby coś nie wyklucza nas z uprawiania tego sportu.

⇛Jakie są zalety morsowania?

Po pierwsze i najważniejsze to te zdrowotne.
  • Nabieramy większej odporności, 
  • Zimna woda działa przeciwbólowo,
  • Poprawia się krążenie krwi,
  • Kąpiele pomagają zwalczyć cellulit.
Dzięki morsowaniu możemy spędzić czas ze znajomymi. Wspólna rozgrzewka i przebywanie z pozytywnie nakręconymi osobami sprawia, że nam również udziela się ta pozytywna energia. Samo wejście do wody uwalnia adrenalinę i endorfiny. Jeśli robi to z nami cała zgraja uśmiechniętych ludzi to tym bardziej nastraja nas pozytywnie. 

⇛Jak przygotować się do morsowania? 

Gdy z początkiem roku moja Teściowa rzuciła mi wyzwanie dotyczące morsowania, podjęłam rękawice i zaczęłam się przygotowywać.
Moje przygotowania polegały na polewaniu się zimną wodą na koniec kąpieli. Trwało to około dwóch tygodni. Czy przygotowało mnie na morsowanie? Nie sądzę. Samo polewanie się zimną wodą super poprawiło sprężystość skóry i łagodziło podrażnioną skórę po depilacji nóg. 

Do pluskania się w zimnej wodzie koniecznie musimy zaopatrzyć się w odpowiednie obuwie. Piankowe, neoprenowe buty są dostępne np. w Decathlonie, najtańsze są już za 25 zł. Ważne aby nie kupować plastikowych z dziurkami. Jest w nich mega zimno. Nie polecam.
Jest to jedyny dodatkowy koszt, który nas obciąża podczas morsowania.

⇛Morsowanie krok po kroku

       1. Za nim znajdziesz się nad wodą  

Przed wyjazdem spakuj: ręcznik, szlafrok, rękawiczki, czapkę, buty do pływania, dużą siatkę lub worek na śmieci, husteczki higieniczne.

Ubierz się w strój kąpielowy lub top i spodenki. Na górę załóż rzeczy, które łatwo i sprawnie rozbierzesz przed wejściem do wody. Czyli bluza na suwak, koszulka z dużym dekoltem, niezbyt obcisłe leginsy czy spodnie.

Przygotuj w kubku plaster cytryny, plaster pomarańczy, plaster jabłka, jeden lub dwa goździki, trochę miodu + saszetkę herbaty chociaż nie jest konieczna.

Przed wejściem do domu/ mieszkania połóż ręcznik lub szmatkę do wytarcia stóp od piasku żeby nie nosił się po całym mieszkaniu.


        2. Rozgrzewka  

Konieczna jest rozgrzewka. Bieganie, nordic walking, przebieżki, pajacyki. Co kto woli aby się rozgrzać ale uwaga!!! nie można organizmu przegrzać. Nie ma być to wysiłek rzędu spływającego potu po plecach. Lekko rozgrzane ciało wystarczy.

         3. Morsowanie  

Po dobrej rozgrzewce śmigaj czym prędzej nad wodę. Rozbieraj ciuchy, zakładaj buty, czapkę i rękawiczki. I nie zastanawiaj się za długo z wrzaskiem i krzykiem szalonej foki wbiegnij do wody 😁😁 Najlepsza opcja szczególnie podczas pierwszego morsowania. Skacz, kręć się w wodzie żeby aż tak nie odczuwać zimna. Jeśli szczypie Cię jakaś część ciała, to dobrze. Zimno zaczęło rozprawiać się z Twoim tłuszczykiem 😉 

Po kilku minutach wyjdź z wody, przebiegnij się kawałek i wejdź drugi raz. Ponowne wejście jest już łatwiejsze. Jeśli czujesz, że nie dasz rady to odpuść, nic na siłę to ma być przyjemne (podobno 😂)
    
          4. Wyjście z wody  

Nie ubieramy się nad wodą.  Szkoda czasu i energii oraz będąc jeszcze mokry ciężko będzie się ubrać. Przetrzyj się ręcznikiem, załóż szlafrok i śmigaj do samochodu w drogę powrotną do domu. W samochodzie rozłóż worek lub siatkę i na niej usiądź.

           5. W domu  

Wytrzyj stopy w wcześniej przygotowany ręcznik, włącz czajnik z wodą,  a Ty śmigaj pod prysznic opłukać nogi z pisaku ;) Ubierz się mega cieplutko i wypij przygotowany napój. Potem wypij jeszcze kawkę lub zjedz ciepłą zupę. Uczucie chłodu jest normalną sprawą. Minie, tylko musisz się rozgrzać od wewnątrz. 


Ot i cała filozofia morsowania 😀

Powtórz co najmniej raz w tygodniu i efekty poczujesz znacznie szybciej ;)

Moje pierwsze morsowanie było najlepsze pod względem przeżyć. Tak jak pisałam o wbiegnięciu do wody, tak właśnie ja jako pierwsza z towarzystwa z dzikim piskiem niedorozwiniętej foki wskoczyłam do morza 😆 Meeega 

U mnie skończyło się półtoratygodniowym katarem i zawalonym gardłem ale... czy zraziłam się i przestałam? No oczywiście, że nie. Pomyślałam wóz albo przewóz. Jeśli za drugim razem też zachoruję to znaczy, że niestety to nie dla mnie, zbyt słaba odporność.

Jako prawdziwy Polak powiedziałam - Ja nie dam rady? Potrzymaj piwo!

No i voilà. Zdrowa jak rybka 😀 

Częste uczucie chłodu minęło i odporność zwiększyła się, za co moje jelita są wdzięczne. 


⇛Większa odporność 

⇛brak konieczności brania lekarstw 

⇛zdrowsze jelita, bogatsza flora bakteryjna  

⇛ZDROWY TY





Do úzdrzeni








Follow my blog with Bloglovin
Copyright © Blogowanie przy Kawusi , Blogger