Morsowanie. Ten ekstremalny dla wielu sport cieszy się coraz większą popularnością. I to bardzo cieszy! Powstaje coraz więcej grup i małych społeczności, które spotykają się na wspólne lodowate kąpiele. Znajomości te wykraczają po za samo morsowanie. Organizują wspólne wyjazdy czy też uprawiają inne rodzaje aktywności.
Kto może zostać morsem? Praktycznie każdy. Dzieci już w wieku 3 lat mogą zacząć morsować. Przeciwwskazania do morsowania będą dotyczyły osób cierpiących na choroby serca, padaczkę oraz nadciśnienie tętnicze. Przed rozpoczęciem kąpieli warto zasięgnąć porady lekarza, czy aby coś nie wyklucza nas z uprawiania tego sportu.
⇛Jakie są zalety morsowania?
Po pierwsze i najważniejsze to te zdrowotne.- Nabieramy większej odporności,
- Zimna woda działa przeciwbólowo,
- Poprawia się krążenie krwi,
- Kąpiele pomagają zwalczyć cellulit.
Dzięki morsowaniu możemy spędzić czas ze znajomymi. Wspólna rozgrzewka i przebywanie z pozytywnie nakręconymi osobami sprawia, że nam również udziela się ta pozytywna energia. Samo wejście do wody uwalnia adrenalinę i endorfiny. Jeśli robi to z nami cała zgraja uśmiechniętych ludzi to tym bardziej nastraja nas pozytywnie.
⇛Jak przygotować się do morsowania?
Gdy z początkiem roku moja Teściowa rzuciła mi wyzwanie dotyczące morsowania, podjęłam rękawice i zaczęłam się przygotowywać.
Moje przygotowania polegały na polewaniu się zimną wodą na koniec kąpieli. Trwało to około dwóch tygodni. Czy przygotowało mnie na morsowanie? Nie sądzę. Samo polewanie się zimną wodą super poprawiło sprężystość skóry i łagodziło podrażnioną skórę po depilacji nóg.
Do pluskania się w zimnej wodzie koniecznie musimy zaopatrzyć się w odpowiednie obuwie. Piankowe, neoprenowe buty są dostępne np. w Decathlonie, najtańsze są już za 25 zł. Ważne aby nie kupować plastikowych z dziurkami. Jest w nich mega zimno. Nie polecam.
Jest to jedyny dodatkowy koszt, który nas obciąża podczas morsowania.
⇛Morsowanie krok po kroku
1. Za nim znajdziesz się nad wodą
Przed wyjazdem spakuj: ręcznik, szlafrok, rękawiczki, czapkę, buty do pływania, dużą siatkę lub worek na śmieci, husteczki higieniczne.
Ubierz
się w strój kąpielowy lub top i spodenki. Na górę załóż rzeczy, które
łatwo i sprawnie rozbierzesz przed wejściem do wody. Czyli bluza na
suwak, koszulka z dużym dekoltem, niezbyt obcisłe leginsy czy spodnie.
Przygotuj
w kubku plaster cytryny, plaster pomarańczy, plaster jabłka, jeden lub
dwa goździki, trochę miodu + saszetkę herbaty chociaż nie jest
konieczna.
Przed wejściem do domu/ mieszkania połóż ręcznik lub szmatkę do wytarcia stóp od piasku żeby nie nosił się po całym mieszkaniu.
2. Rozgrzewka
Konieczna jest rozgrzewka. Bieganie, nordic walking, przebieżki, pajacyki. Co kto woli aby się rozgrzać ale uwaga!!! nie można organizmu przegrzać. Nie ma być to wysiłek rzędu spływającego potu po plecach. Lekko rozgrzane ciało wystarczy.
3. Morsowanie
Po dobrej rozgrzewce śmigaj czym prędzej nad wodę. Rozbieraj ciuchy, zakładaj buty, czapkę i rękawiczki. I nie zastanawiaj się za długo z wrzaskiem i krzykiem szalonej foki wbiegnij do wody 😁😁 Najlepsza opcja szczególnie podczas pierwszego morsowania. Skacz, kręć się w wodzie żeby aż tak nie odczuwać zimna. Jeśli szczypie Cię jakaś część ciała, to dobrze. Zimno zaczęło rozprawiać się z Twoim tłuszczykiem 😉
Po kilku minutach wyjdź z wody, przebiegnij się kawałek i wejdź drugi raz. Ponowne wejście jest już łatwiejsze. Jeśli czujesz, że nie dasz rady to odpuść, nic na siłę to ma być przyjemne (podobno 😂)
4. Wyjście z wody
Nie ubieramy się nad wodą. Szkoda czasu i energii oraz będąc jeszcze mokry ciężko będzie się ubrać. Przetrzyj się ręcznikiem, załóż szlafrok i śmigaj do samochodu w drogę powrotną do domu. W samochodzie rozłóż worek lub siatkę i na niej usiądź.
5. W domu
Wytrzyj stopy w wcześniej przygotowany ręcznik, włącz czajnik z wodą, a Ty śmigaj pod prysznic opłukać nogi z pisaku ;) Ubierz się mega cieplutko i wypij przygotowany napój. Potem wypij jeszcze kawkę lub zjedz ciepłą zupę. Uczucie chłodu jest normalną sprawą. Minie, tylko musisz się rozgrzać od wewnątrz.
Ot i cała filozofia morsowania 😀
Powtórz co najmniej raz w tygodniu i efekty poczujesz znacznie szybciej ;)
Moje pierwsze morsowanie było najlepsze pod względem przeżyć. Tak jak pisałam o wbiegnięciu do wody, tak właśnie ja jako pierwsza z towarzystwa z dzikim piskiem niedorozwiniętej foki wskoczyłam do morza 😆 Meeega
U mnie skończyło się półtoratygodniowym katarem i zawalonym gardłem ale... czy zraziłam się i przestałam? No oczywiście, że nie. Pomyślałam wóz albo przewóz. Jeśli za drugim razem też zachoruję to znaczy, że niestety to nie dla mnie, zbyt słaba odporność.
Jako prawdziwy Polak powiedziałam - Ja nie dam rady? Potrzymaj piwo!
No i voilà. Zdrowa jak rybka 😀
Częste uczucie chłodu minęło i odporność zwiększyła się, za co moje jelita są wdzięczne.
⇛Większa odporność
⇛brak konieczności brania lekarstw
⇛zdrowsze jelita, bogatsza flora bakteryjna
⇛ZDROWY TY
Do úzdrzeni
Dobrze, że idzie Nowy Rok jakieś nowe postanowienia trzeba mieć, choć nie jestem zimnolubna to, jednak może i ja spróbuję tego ekstremalnego sportu. :)
OdpowiedzUsuńSpróbować warto! A jak się wciągniesz to na pewno nie pożałujesz.
Usuń