Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie. Pokaż wszystkie posty

października 07, 2020

Co Tobie może dać MORZE? Błotko, bursztyny i wiatr we włosach

Co Tobie może dać MORZE? Błotko, bursztyny i wiatr we włosach

Talasoterapia nad morzem
Co Tobie może dać morze?

Wakacje, sezon w pełni, leżysz plackiem na plaży i zażywasz kąpieli słoneczno-morskich. Noo tak, ale w sumie to sezon się skończył. I tak jakoś zimniej się zrobiło... Hmm no nie poplażujesz sobie w temperaturze dwudziestu kilku stopni. 

OCZYWIŚCIE!!! Możesz morsować 😁 Tak tak.. Takie plażowanie, ale w szybszym tempie i z większym dreszczykiem emocji niż latem 😉

O morsowaniu już było tu ⇨ ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA I DOŁĄCZENIA DO #gangfoczek

Ja rozumiem, nie każdy ma tyle odwagi i nie jest super bohaterem, żeby wskoczyć do zimnego morza. 

A czy latem jest ono cieplejsze? 

hehe... I don't think so 😂


 A co jeszcze możesz wyciągnąć z morza?  (oprócz plastikowej butelki😒)

TALASOTERAPIA

Słowo to pochodzi z Grecji. Thalassa oznacza morze, a therapea-terapia, czyli mamy terapię morzem. Morze jest środkiem terapii samo w sobie, ale jest wokół niego cała otoczka wartości uzupełniających. 

Woda, powietrze, piasek, algi morskie, muł morski, bursztyn. 

Mamy środek jesieni, więc stężenie jodu jest teraz wyższe niż w pozostałych miesiącach roku. Jod unosi się z bryzą morską, więc najwięcej jest go podczas sztormu i tuż po. 

Terapie nad morzem powinny odbywać się minimum tydzień, chociaż kilka spacerów już też może wspomóc organizm. 

Czyste powietrze bogate w substancje mineralne ma dobroczynne działanie na drogi oddechowe. Nadmorski klimat sprzyja oczyszczaniu dróg oddechowych i nawilżeniu. 

Oprócz wartości mineralnych aerozolu morskiego warto napisać o dobroczynnym wpływie spacerów gołymi stopami po piasku

  1. Masaż stóp - w stopie mamy aż 72 tysiące zakończeń nerwowych, które pobudzamy chodząc po nierównej powierzchni,
  2. Peeling - chodzenie po piasku ściera zrogowaciały naskórek,
  3. Hartowanie - jesień/zima sprzyja wspomaganiu odporności przez brodzenie w zimnej wodzie czy spacer po zimnym piasku,
  4. Uziemienie - połączenie energetyczne z ziemią i wymiana ładunków 
Z nadmorskiego klimatu możemy czerpać garściami, więc wzięliśmy co trzeba i włożyliśmy w słoiczki. Sprzedajemy je gościom w hotelach i używamy podczas zabiegów SPA.

 ✓  Algi morskie na jędrną skórę,
 ✓  Błoto morskie do oczyszczenia i pobudzenia skóry,
 ✓  Bursztyn na stany reumatyczne, rozluźnienie mięśni wokół stawów i poprawę ukrwienia skóry.

Dla kogo talasoterapia?


Najpopularniejsze schorzenia, w których może pomóc terapia wodą:

  • choroby dróg oddechowych
  • schorzenia o podłożu reumatycznym,
  • choroby endokrynologiczne jak np. choroby tarczycy,
  • osteoporoza,
  • stany obniżenia odporności,
  • stany wyczerpania fizycznego,
  • przewlekły stres,
  • niektóre choroby psychiczne, jak np. nerwice, depresja,
  • schorzenia dermatologiczne, jak np. łuszczyca, grzybica,
  • dolegliwości bólowe kręgosłupa o charakterze przewlekłym,
  • problemy z cerą.

  • Przeciwwskazania do talasoterapii obejmują:

  • przyjmowanie leków fotouczulających,
  • padaczkę fotogenną,
  • schorzenia nerek,
  • nadczynność tarczycy,
  • ostre stany zapalne,
  • schorzenia psychiczne w stadium zaostrzenia.

  • Dla osób niemieszkających nad morzem takie pobyty w ośrodkach z turnusami zdrowotnymi, sanatoria oraz zabiegi mogą być namiastką rekonwalescencji.

    ALE TY!!! Człowieku, znad morza, ile razy korzystałeś z uroków mieszkania w tej części Polski? (oprócz wylegiwania się na plaży w sezonie letnim).

    Na wyciągnięcie ręki masz tyle dobra. W niedzielę zamiast NETFLIXA proponuję spacer nad morzem. Brak wymówek - brzydka pogoda? Tym lepiej, bo więcej nawdychasz się jodu. Korki? Oj nie nie już nie ma sezonu, żeby parkingi były zawalone przez gości z innych rejonów Polski. 

    Ja z pracy do morza mam 100 m! A kilka lat temu pewne małżeństwo zapytało się mnie, kiedy ostatni raz byłam nad morzem? Ot tak, żeby sobie pospacerować, pomyśleć. No i wstyd mi było, bo nie pamiętałam kiedy. 


    Także tego.... Marsz and morze! A kto chętny morsować to zapraszam, umówimy się. 😉



    Do úzdrzeni


    maja 15, 2020

    Zjedz pchłę a schudniesz!

    Zjedz pchłę a schudniesz!

    Babka płesznik


    Spokojnie nie musisz zjadać żywej pchły, żeby schudnąć ;)

    Owa pchła to babka płesznik. Jest to roślina bogata w śluz, który pozyskuje się z Plantago psyllium. Nazwa psyllium wywodzi się z greckiego słowa oznaczającego pchłę, odnosi się do kształtu i rozmiaru nasion rośliny. Rdzennie roślina występuje w rejonie Morza Śródziemnego, północnej Afryki i zachodniej Azji.

    Skąd zainteresowanie babką płesznik?

    Należy ona to świętej trójcy nasion wzbogacających dietę w błonnik i uznaną za superfoods. Do trójcy zaliczane jest jeszcze siemię lniane oraz nasiona chia. Wysoka zawartość błonnika wyróżnia babkę spośród reszty superfoods. Niski poziom tłuszczy sprawia, że jest najmniej kaloryczna i najchętniej wybierana przez dietetyków.

    Osobisty ochroniarz jelit

    Zjadane nasiona pod wpływem wody otaczają się śluzem. Wędrując po przewodzie pokarmowym, powleka błonę śluzową tworząc dla niej warstwę ochronną. Pozostawiony żel jest idealnym środowiskiem dla treści pokarmowych, które z łatwością przesuną się w stronę "światła" ;)

    Co ma pchła do odchudzania?

    Silne pochłanianie wody powoduje pęcznienie nasion i zwiększenie treści jelitowej, co ma korzystny wpływ na wypróżnianie. Zalegający pokarm w jelitach nie jest najzdrowszy (wiem coś o tym), zaczyna fermentować i puszczamy gazy. Im lepsze wypróżnianie, tym zdrowsze jelita i płaski brzuch. ;)

    Pęczniejący błonnik powoduje dłuższe uczucie sytości oraz później opuszcza żołądek, dzięki czemu nie sięgamy tak szybko po przekąskę. Ponadto wpływa na wzrost "dobrych" bakterii jelitowych, co  poprawia florę bakteryjną w jelitach. Zdrowe jelita, zdrowy brzuch, zdrowy TY.

    Właściwości babki płesznik

    Na co jeszcze pomaga babka płesznik?
    • biegunki różnego pochodzenia,
    • zaburzenia wypróżniania w okresie ciąży,
    • w hemoroidach i przy uszkodzeniach odbytu,
    • nieżyty żołądka i jelit,
    • zespół jelita drażliwego,
    • podwyższony poziom cholesterolu,
    • atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, trądzik.

    Przeciwwskazania stosowania babki płesznik

    Jak każdy lek czy zioło trzeba stosować je z umiarem. Zasada Paracelsusa jest uniwersalna do każdego wymiaru życiowego. Jednak istnieją ograniczenia w stosowaniu nawet tak dobroczynnych ziół. Osoby z niedrożnością jelit oraz niezidentyfikowanym bólem brzucha nie powinny zażywać babki płesznik. Może ona zaostrzyć objawy lub doprowadzić nawet do wymiotów.

    Jak jeść pchełkowate nasiona?

    Pchełki dorzucamy do jogurtu, do koktajli, do sałatek. Posyp nimi muesli, jajecznicę lub kanapkę.

    Przyrządź napój z babki płesznik.

    Kilka łyżeczek nasion zalej wodą lub sokiem i odstaw na kilka minut.
    Ważne, aby napój nie był gorący. Wysoka temperatura obniża wartości odżywcze babki płesznik.

    PAMIĘTAJ!
    PODCZAS STOSOWANIA BABKI PŁESZNIK KONIECZNE JEST WYPIJANIE DUŻEJ ILOŚCI WODY.

    Które z nasion jest lepsze? Siemię lniane, nasiona chia czy babka płesznik?

    Nie ma wielkiej różnicy między wartościami odżywczymi nasion, mają podobne zastosowania. Różni je cena. Najdroższe są nasiona chia, potem babka i najtańsze wypada siemię lniane. To ostatnie jest też najbardziej kaloryczne. Obojętnie, które wybierzecie, na pewno będzie dobre dla Waszego zdrowia ;)



    Do úzdrzeni




    marca 31, 2020

    Niebieski kwiat polny- tkanina, olej, odżywka i odporność?

    Niebieski kwiat polny- tkanina, olej, odżywka i odporność?
    Powiedzieć, że temat odporności jest na czasie to mało. Wiele osób szuka informacji co zrobić żeby się wzmocnić? Po jakie "cudowne" tabletki pobiec do apteki? (bo przecież my kochamy tabletki) 😤

    Odpuście sobie suplementy, witaminę C i zamknięte w kapsułce słońce czyli witaminę D. Najpierw trzeba wykonać badanie krwi w celu ustalenia poziomu witaminy D. Czy faktycznie musimy ją suplementować i w jakiej dawce. 

    Znacznie zdrowiej będzie wystawić buźkę na słońce i złapać trochę tych prawdziwych promieni. Jeżeli nie możesz wyjść z domu to otwórz chociaż okno i pooddychaj świeżym powietrzem, przy okazji przewietrzysz mieszkanie. 

    Skoro nie do apteki to co??

    IMMUNOLODZY RADZĄ JEŚĆ WIĘCEJ WARZYW ŻEBY ZWIĘKSZYĆ ODPORNOŚĆ.

    Proszę bardzo zaczynamy od warzyw. ALE UWAGA! Nie wyrzucaj dotychczasowego jedzenia na rzecz warzywek. Po pierwsze - szanuj jedzenie nie wiadomo kiedy może Ci go zabraknąć a po drugie - Twój organizm musi się przyzwyczaić do nowego stylu jedzenia i do większej ilości błonnika.

    Stopniowe wprowadzanie warzyw odbędzie się bez szoku i stresu dla jelit. Nie są one przyzwyczajone do większej ilości i może boleć Cię brzuch, mogą wystąpić gazy czy też wzdęcia. Więc powoli, po trochu włączaj warzywka. Najlepsze to te zielone 😍 Szpinak, jarmuż, rukola, pietruszka (masa witaminy C), szczypiorek.

    Szpinak? Jarmuż? Fujjjj... 😖 Kobieto bredzisz - pomyślicie.

    Z tych liściastych warzyw można zrobić koktajle! I to jakie pyszne. 

     "Jak to z lnem było" 

    Pamięta ktoś z Was legendę o lnie Marii Konopnickiej? Jakie to złoto podarowano królowi? W opowieści z lnu powstała piękna, miękka i delikatna tkanina. Teraz nie tylko wykorzytujemy len do produkcji tkanin ale również w sferze zdrowotnej. Ma ono wiele zastosowań, zostało uznane za superfoods czyli zdrową żywność o cennych właściwościach prozdrowotnych. Wspomaga nas od wewnątrz jak i na zewnątrz. 

    Właściwości:
    • BŁONNIK - w swoich małych nasionkach zwiera bardzo dużą ilość błonnika. Otaczają śluzem nasze jelita i pomagają w lepszej perystaltyce jelit. Prosto mówiąc łatwiej będzie ci na toalecie z grubszą sprawą. 😉
    • LINGANY - mają pozytywny wpływ na układ krążenia, układ hormonalny (polecany kobietom w czasie menopauzy), redukują zachorowania na chorobę wieńcową i miażdżycę, zmniejszają poziom złego cholesterolu (LDL), glukozy we krwi oraz chronią przed osteoporozą.
    • KWASY TŁUSZCZOWE OMEGA-3 -siemię jest jednym z najbogatszych źródeł roślinnych tych kwasów. Aby obniżyć poziom trójglicerydów w organizmie wystarczy regularnie dostarczać do organizmu tych kwasów.
    • Ponadto zawierają jeszcze sterole roślinne, aminokwasy, minerały i witaminy.
    • Nadaje dłuższe uczucie sytości w żołądku co sprzyja odchudzaniu.

      Jak stosować siemię lniane? Jak jeść siemię lniane? 

    Najlepszą opcją jest zmielenie ziarenek na świeżo. Mają wtedy wówczas największą ilość składników odżywczych. Niestety te zmielone już w opakowaniach im dłużej stoją na półce tym coraz mniej właściwości pozostaje w nich.  

    Jest świetnym sprzymierzeńcem do walki z biegunką. 

    KISIEL Z SIEMIENIA LNIANEGO

    • 2-3 łyżki ziarenek zalej szklanką ciepłej przegotowanej wody. 
    • Odstaw na godzinę.
    • Odcedź i jedz co 3 godziny do ustąpienia biegunki.
    Możesz dodać miodu, wtedy nie odcedzaj go. Zjedz z ziarenkami. Dodatkowo wspomoże górne drogi oddechowe.

    Zmielone siemię lniane możesz dodać do jajecznicy, posypać na kanapki czy wrzucić do koktajli. 

      KOKTAJLE Z SIEMIENIEM LNIANYM 

    Wykorzystując zielone warzywa, które również przyczyniają się do zasiedlania naszych jelit dobrymi bakteriami możemy zblendować super koktajle.

    JARMUŻ + BANAN + POMARAŃCZA + SIEMIĘ LNIANE
    • garść jarmużu, jeden banan, jedna pomarańcza, łyżka siemienia lnianego, woda (ilość zależy od konsystencji jaka preferujesz, im więcej wody tym rzadszy koktajl)

    SZPINAK + BANAN + KIWI + SIEMIĘ LNIANE 
    • garść szpinaku, jeden banan, dwa kiwi,  łyżka siemienia lnianego, woda

    Co jeszcze można uzyskać z tej dobroczynnej roślinki?

    Przy okazji postu o placuszkach ⇒tu⇐ pisałam, że można jajka zamienić na siemię lniane.

    Zmielone siemię lniane połącz z trzema łyżkami wody i powstały glut można wykorzystać w wypiekach.

      To były zastosowania wewnętrzne a teraz coś na zewnątrz 


    ⟹MASKA DO WŁOSÓW Z SIEMIENIA LNIANEGO

    Tutaj znowu trzeba zrobić gluta z nasionek aby można było go nałożyć na włosy. Tym razem dwie łyżki ziaren gotujemy z jedną szklanką wody na małym ogniu przez ok. 10 minut. Powstały kisiel trzeba przecedzić sitko lub gazę. Len znajduje się w wielu kosmetykach drogeryjnych i ma właściwości nawilżające. Stosowanie maski kilka razy w tygodniu poprawi ich stan. Maskę można stosować również na cerę i paznokcie.


    Oczywiście jak przy każdym specyfiku tutaj też mogą występować skutki uboczne. Spożywanie zbyt dużej ilości ziaren może doprowadzić do odwodnienia organizmu. Len pochłania sporo wody, więc konieczne jest ODPOWIEDNIE NAWODNIENIE. 


    Po takiej dawce informacji chyba nie muszę już Was przekonywać, że siemię lniane wspomaga nasz układ pokarmowy. Dzięki regularnemu stosowaniu odczujemy pozytywne skutki. Nasze jelita odwzajemnią się bogatą florą bakteryjną, która obroni nas przed wirusami.


    A może znacie jeszcze jakieś zastosowanie siemienia lnianego? Jakieś przepisy na koktajle? Może komuś już pomogło?


    Do úzdrzeni






    marca 04, 2020

    MAPA EMOCJI TWOJEGO CIAŁA | Gdzie składujesz cały stres?

    MAPA EMOCJI TWOJEGO CIAŁA | Gdzie składujesz cały stres?


    Tradycyjna Medycyna Chińska


    Czym jest dla Ciebie zdrowie?
    Czy zdrowie to tylko brak choroby?
    Czy jesteś zdrowy bo nie odczuwasz bólu?
    A co z Twoimi emocjami?
    Jak stres wpływa na Twoje ciało?


    Nasze ciało to jedna wielka machina. W momencie gdy jedna rzecz zaczyna szwankować reszta też zostaje zachwiana.

    I o tą machinę trzeba dbać kompleksowo. Sama na sobie przekonałam się, że dbanie o zdrowie to nie tylko zdrowe odżywianie, ruch i regularne badania. Chociaż dzięki swojemu uporowi i drążeniu przyczyny bólu jelit doszłam do rozwiązania - na przekór innym. 

    Meeega duży wpływ na stan zdrowia mają nasze emocje szczególnie te negatywne.
    W niedalekim czasie wstecz przekonałam się jak bardzo trzymany w sobie stres może odbić się na organizmie. Pewnej nocy wybudził mnie ze snu kłujący ból w okolicach lewej łopatki. Pierwsza moja myśl skierowała się ku zawałowi, potwierdzało to łomotanie serca oraz trudność w oddychaniu. Po chwili cała się trzęsłam (ciało samo weszło w stan TRE® aby odreagować). Niestety konieczna była interwencja szpitalna. Był to nerwoból, który objawił się właśnie w tym miejscu co podobno jest częste u sporej części ludzi.

    Ogarnięcie swoich emocji jest długą drogą i nauką samego siebie ale wartą do przejścia. Czasem potrzebna jest pomoc osoby z zewnątrz, która ma obiektywne spojrzenie na całokształt naszego życia.  U nas w kraju pójście na terapię do psychiatry wiąże się z jakimś niezrozumieniem, wytykaniem czy wstydem. Gdzie w innych krajach jest to na porządku dziennym i dużo osób z takiej pomocy korzysta.

    TCM (traditional chinese medicine) - Emocje w narządach


    Tradycyjna Medycyna Chińska, która wraca do łask przy leczeniu chorób traktuje człowieka jako całość. Podejście holistyczne do ciała, psychiki i duchowości pozwala na wcześniejsze zdiagnozowanie choroby. TCM szuka przyczyny bólu czy schorzenia aby zapobiec ponownemu wystąpieniu dolegliwości. Medycyna Zachodnia leczy powstałe już choroby na zasadzie wymiany psującej się części i zaleczeniu farmakologicznym. TCM wskazuje jak przeżywane emocje wpływają na nasze organy wewnętrzne. Mając taką wiedzę można podjąć pierwsze kroki do uzdrowienia samego siebie bez konieczności zażywania leków.

      1. Wątroba i woreczek żółciowy - złość, depresja, zazdrość 


    Jeśli jesteś osobą impulsywną i szybko frustrującą się to z pewnością cierpi na tym wątroba. Organ ten służący do oczyszczania organizmu z toksyn ma utrudnioną pracę przez kumulowanie się negatywnych emocji. Przeżywanie bardzo dużego stresu powoduje wylanie żółci co zaobserwować można na zażółconych białkówkach ocznych i skórze. 

      2. Serce i jelito cienkie - radość, zadowolenie, zranienie, rozczarowanie 


    Oprócz pozytywnych emocji jakie gromadzi nasze serducho, zapisuje sobie również nieszczęśliwą miłość, którą przeżyliśmy. Rozczarowanie drugą osobą i lęk przed kolejnym zranieniem jest wpisane w kolejną próbę ułożenia relacji z drugą osobą. Ból kręgosłupa niekoniecznie może pochodzić od niego samego. Ściśnięte jelita, zgrubienia tkanek po operacjach działają jak pas uciskowy, który rezonuje aż do kręgosłupa na przykład w odcinku lędźwiowym. (Więcej o jelitach będzie w innym poście)

      3. Żołądek i śledziona - obsesja, nostalgia, przetrzymywanie rozczarowania 


    Trzymanie emocji, zadręczanie się jakąś sytuacją prowadzi do ucisku w żołądku. Skutkiem może być pojawienie się zgagi, nudności, wymioty, brak apetytu lub przeciwnie kompulsywne zajadanie się najczęściej wysoko przetworzoną żywnością. Jest to tak zwane kółko Macieja, ponieważ objadanie się powoduje problemy gastryczne i pogarsza nasze samopoczucie emocjonalne.

      4. Płuca i jelito grube - smutek i żal 


    Długotrwałe przebywanie w stanie smutku czy żalu powoduje przewlekłe zmęczenie, duszności oraz może prowadzić do depresji.  Taka osoba nie wykazuje chęci ani potrzeby wyjścia na zewnątrz co za tym idzie brakuje odpowiedniego dotlenienia. Mogą występować zaparcia. Jelita nie otrzymują wystarczającej ilości ruchu oraz tlenu we krwi co powoduje zmniejszenie częstotliwości perystaltyki jelit czyli ruchów robaczkowych, które popychają zawartość jelit.

      5. Nerki i pęcherz moczowy - strach i lęk 


    Przeżywany strach czy lęk podwyższa poziom kortyzolu w organizmie. Sprawia, że nasze ciało jest w stanie gotowości do walki. W czasach kamienia łupanego, gdy człowiekowi zagrażało niebezpieczeństwo, hormon ten powodował zmobilizowanie całego ciała do obrony. Dzisiaj nie musimy biegać z dzidami i polować na zwierzynę. Niestety hormon ten nadal jest często podwyższony u części społeczeństwa. Powoduje to przewlekły strach. Stan ten objawia się chłodnymi dłońmi, stopami lub dusznościami. Nerki spowalniają pracę co skutkuje częstym oddawaniem moczu i innymi problemami. Skrajnie wysoki poziom strachu powoduje ból i choroby w nadnerczach, nerkach i dolnej części pleców oraz zaburzenia układu moczowego.

    🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸🔷🔶🔹🔸

    Widząc jakie zależności mają między sobą emocje i nasze narządy wewnętrzne, możliwe, że kres Twoich bolączek kryje się za rozpracowaniem emocji.

    Nie radzenie sobie z trudnymi sytuacjami/emocjami często ma swój początek w okresie dzieciństwa. My jako dorośli ludzie już niczego nie cofniemy ale możemy nauczyć się odpowiedniego reagowania i poradzenia sobie w sytuacjach stresowych.

    Mając swoje dzieci nie fundujcie im tego samego. Nie oczekujcie aby realizowało Wasze zachcianki/ nie spełnione marzenia/ pragnienia/ ambicje. Jeśli chłopak nie chce być piłkarzem to nie każ mu biegać na boisko bo dla niego nie będzie to frajda a jeszcze bardziej znielubi sport. To samo u dziewczynek.

    Świetny tekst przeczytałam na instagramie u alka_positive:



    Jaki wniosek z mojego wywodu?
    • Zastanów się czy podane przykłady kumulacji emocji w narządach dotyczy Ciebie?
    • Podejmij odpowiednie kroki, chociaż te najmniejsze aby zniwelować niszczący stres.
    • Wychowanie dzieci na dojrzałych emocjonalnie ludzi leży w rękach rodziców.  
    • Nie zespuj tego!



    Do úzdrzeni




    Palos S., Medycyna chińska, Astrum, Wrocław 1996
    Stopińska W., Medycyna między Wschodem a Zachodem, czyli Sztuka leczenia: przewodnik dla pacjentów i lekarzy, Luna, Wrocław 1993 
    Kierzkowski K. Poszukiwanie nowych sposobów leczenia wobec zagrożeń cywilizacyjnych : o współczesnej wartości tradycyjnej medycyny chińskiej, Civitas Hominibus : rocznik filozoficzno-społeczny 9, 95-104, 2014  

    lutego 03, 2020

    Poranne rytuały + szybki przepis na pancakes

    Poranne rytuały + szybki przepis na pancakes
    placki bananowe


    Mój rytuał w wolny dzień wygląda następująco. Po przebudzeniu zastanawiam się co dziś dobrego zjem na śniadanko, którą z dobrych kawusi wypiję i co mam do zrobienia. Zatrzymajmy się na pierwszej najważniejszej kwestii czyli śniadania.

    O ile w dni kiedy śmigam do pracy śniadanie jem później to w dzień wolny dajmy na to taki piękny słoneczny poniedziałek jak dziś to mogę celebrować rozpoczęcie dnia.

    Najpierw kawusia z przyprawami na lepsze trawienie i pracę jelit. Dodaję cynamon, imbir, kardamon, gałkę muszkatołową oraz kurkumę. 

    Śniadanie mistrzów mianowałam jajecznicę na maśle z pomidorami i ziołami prowansalskimi ale ilość zjadanych jajek przeze mnie była ogromna o czym zakomunikowała mi moja skóra. Także uważajcie na ilości spożywanych jajek oraz nabiału. Mają właściwości uczulające, mogą pojawić się wykwity na twarzy, kaszka na brzuchu, plecach. Mocno ograniczyłam te produkty i wszystko wróciło do normy.

    Więc nowym śniadaniem mistrzów są pancakes! 
    Wiem tam też są jajka ale można je zastąpić zmielonym siemieniem lnianym.
    Jedno jajko odpowiada jednej łyżce siemienia lnianego rozrobione z trzema łyżkami gorącej wody. Robi się z tego glut, który ma właściwości łączce produkty tak jak jajka.

    Kilka sprawdzonych przepisów, które są łatwe i proste w przygotowaniu.

    Zapraszam na przepis na pyszne pancakes z budyniem i bananem oraz z płatkami owsianymi

    Placki owsiane z bananami

     Składniki:
    • 1 banan
    • 1 jajko lub siemię lniane
    • 25 g płatków owsianych (u mnie bezglutenowe)
    • 25 g płatków jaglanych

    Opcjonalnie można dodać miód aby były słodsze ale myślę że słodki dodatek do posmarowania wystarczy 😉

    Można dodać również nasiona, które lubisz np. słonecznik, siemię lniane, otręby.

    Wszystkie składniki blenduję i smażę na rozgrzanej patelni z oliwą. Łyżką przerzucam masę na patelnię i rozcieram lekko aby nie były za grube i upiekły się w środku.

    Pancakes bananowe z budyniem

    Składniki:
    • 1 banan
    • 1 jajko lub siemię lniane
    • 1 budyń śmietankowy (u mnie bezglutenowy)
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (u mnie bezglutenowy)
    • 1 łyżeczka oliwy
    Tutaj również wszystko ląduje w blenderze i smażę na suchej rozgrzanej patelni. 

    Z racji obfitych zbiorów jabłek z mojego ogrodu często robię też racuchy 😍.

    Puszyste racuchy z jabłkami

    Składniki:
    • 2 jabłka
    • 200 ml mleka lub napoju roślinnego
    • 1 jajko
    • 150 g mąki 
    • 1 łyżka cukru wanilinowego
    • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    Suche składniki przesiewam do miski i mieszam. Dodaję napój roślinny i jajko. \mieszam rózgą na jednolitą masę. Jabłka trę na tarce i dodaję do masy. Smażę na rozgrzanym oleju do złotego koloru. Podaję z dżemem lub cukrem pudrem.


    Smacznego!

    Może masz swoje ulubione przepisy na placuszki? Chętnie przygarnę wszystkie.  😀


    Do úzdrzeni



    stycznia 09, 2020

    Moje minimum na początek roku cz. II - AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA

    Moje minimum na początek roku cz. II - AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA



    Część druga to ukłon w stronę ruchu, który jest równie ważny obok zdrowej diety. 

    Jak to jest jak życie daje Ci plaskacza w twarz? Dość nieprzyjemnie ale otrzeźwia-podobno.

    Starty w półmaratonach wrotkarskich, przejażdżki po 30 km na rolkach, treningi z Ewką Chodakowską i Anką Dziedzic. Wielkie plany na 2019 rok, zmiana rolek na takie do jazdy szybkiej, wzmocnić mięśnie, kondycję, wyuczyć się dobrej techniki jazdy i... klęknęłam schodząc z Giewontu. 

    Rok 2019 upłynął mi na wizytach u fizjoterapeutów, lekarzy sportowych i ortopedy.  Na chwilę obecną czekam na werdykt czy konieczna jest już operacja stawu kolanowo-udowego. 

    Miałam ochotę strzelić w twarz każdemu kto powiedział, że muszę odpuścić sobie rolki. Ciężko było się z tym pogodzić. Porzucić coś co daje tyle radości i trzyma w dobrej kondycji. Potrzebowałam ruchu chociażby ze względu na jelita. Brak jakiejkolwiek aktywności powoduje spowolnienie pracy jelit, spada metabolizm i zaczyna być nieciekawie.

    Do całej sytuacji podeszłam z pytaniem - czego miało mnie to nauczyć? Przecież nic nie dzieje się bez przyczyny.

    Szukając innych aktywności, które jeszcze mogę uprawiać znalazłam dającą błogosławione odprężenie mojemu kręgosłupowi i jelitom - jogę i nordic walking.

    Chociaż co jakiś czas cholera mnie bierze, że nie mogę być tak aktywna jak bym chciała, nie narzekam. Nie robię z siebie ofiary losu. Widząc takie osoby jak Ania, która podczas wyzwania na pośladki wstaje z wózka inwalidzkiego i robi przysiady, to serio użalanie się nad sobą, lekko mówiąc jest słabe.

    Powiesz łatwo Ci mówić bo nie masz dzieci. Jasne nie mam ale jak będę je miała nie zamierzam rezygnować z aktywności. Jest sporo takich osób, które mając dzieci i cały dom na głowie znajdą chwilę żeby dać sobie trochę ruchu. Super przykładem jest Dorota. Mama czwórki dzieci!!! Ponownie Twoje wymówki stają się mizerne. Jeśli ktoś naprawdę chce sobie pomóc to da się.

    Nie zachęcam do wstania od biurka i rozpoczęcia biegania od tak. To jest dobra droga do kontuzji, uszkodzenia kręgosłupa itp. Jeżeli mamy siedzący tryb życia i jedyną aktywnością jest przejście z domu do samochodu i dojazd do pracy to większy ruch musimy dawkować sobie stopniowo.

    Co na początek?


    aktywność fizyczna


    Weź swoją drugą połówkę, dzieci czy też psa i idź na świeże powietrze (o ile takie jest ;) Określ sobie minimum kroków, które chcesz wykonywać dziennie. Tutaj mogą przyjść z pomocą aplikacje, krokomierze itp. To najłatwiejsza opcja jaką możesz wybrać.


    kijki, aktywnośc fizyczna


    Kolejna super aktywność. Pracuje tu całe ciało. Błogosławieństwo dla kręgosłupa. Jeśli komuś doskwiera ból w odcinku lędźwiowym to szczerze polecam kijki. Lubię też ten sport bo można uprawiać go w grupach i do tego pogadać sobie podczas takich "spacerów". Podwójna korzyść 😊




    Joga ma bardzo szerokie spektrum. Pomaga na wielu płaszczyznach. Uczy szanowania swojego ciała, wsłuchiwania się w jego potrzeby i rozluźnienia. Cieszę się że trafiłam na Basię Tworek, która cudownie prowadzi praktyki na YouTube. Moje ulubione ćwiczenia to oczywiście na dolne plecy i na biodra. Jak to powiedziała Basia "joga to nie umiejętność złożenia się w precla tylko szanowanie swojego ciała i słuchania jego potrzeb".




    Jest to truchtanie z prędkością 4-5 km/h. Twórca slow joggingu Hiroaki Tanaka nazywa go treningiem z uśmiechem. Niska intensywność pozwala na swobodne rozmowy i bieg z uśmiechem na twarzy. Co odróżnia slow jogging od normalnego biegu? Na pewno tempo biegu, zachowanie stopy podczas biegu (lądujemy na śródstopiu a nie na pięcie jak podczas biegu), brak większego zmęczenia i brak przeciwwskazań do uprawnia go.  Jest to bardzo bezpieczna forma aktywności i coraz częściej uprawiana.

    Na cokolwiek się zdecydujesz będzie to z korzyścią dla Ciebie 😉



    Do úzdrzeni






    stycznia 06, 2020

    Moje minimum na początek roku cz. I - ODŻYWIANIE

    Moje minimum na początek roku cz. I - ODŻYWIANIE

    POSTANOWIENIA NOWOROCZNE


    Nowy rok - nowa ja! Stare, banalne powiedzenie. Wstajemy z kanapy żeby biegać, rozpoczynamy diety, chcemy być fit, chcemy mieć formę od teraz zaraz już! Tak najlepiej. 

    I po miesiącu zapał spada.  Bo ile można nie jeść tych słodyczy?? A pizza ze znajomymi?? Przecież mamy karnawał - imprezy, kolorowe drineczki...heloł... 💁

    Rzymu nie zbudowano tak od razu, na raz ciach i jest. To i życia nie zmienisz o 180 stopni w jeden miesiąc. Co więc począć jeśli jeszcze odrobinka chęci pozostała?

    Najlepsze efekty uzyskasz stawiając małe kroki. Step by step. 

    W żadnej dziedzinie życia zmiana z dnia na dzień nie jest zdrowa. Trzeba przygotować organizm na zmiany jakiekolwiek by nie były.

    Warto ustalić sobie swoje minimum na które nas stać. Każdy ma inne priorytety i istotne jest dopasowanie do obecnych oczekiwań i możliwości. Mama pracująca i zajmująca się dziećmi nie pobiegnie po pracy do siłowni tylko zajmie się najpierw dzieckiem/domem. I dla niej tym minimum będzie 15-30 minut machania hantlami w domu przed tv lub zumba z instruktorem z youtube. 

    Odstawianie wszystkich słodyczy z dnia na dzień też się nie uda. No sorry ale nie. Po tygodniu stwierdzisz, że pierdo... tą dietę i wrócisz do ciasteczek.

    Mierz siły na zamiary.
     
    Pierwsza część "Moje minimum na początek roku" będzie o odżywianiu i podejściu do niego.

    1. OGRANICZ CUKIER

    Zacznę od największego wroga czyli cukru. Cukier, cukier, cukier.... morze cukru. Jest wszędzie i nie tylko w słodkościach. Ostatnio dowiedziałam się, że mój ulubiony ketchup ma największą zawartość cukru pośród innych ketchupów (kotlin). 🙊 Z tego powodu nie wyrzucę w panice ketchupu tylko poszukam zamiennika z lepszym składem.

    I w ten sposób warto zacząć swoje zmiany tzn. sprawdzić skład produktu i poszukać lepszej jakości zamiennika. Kasia na swoim blogu/facebooku/instagramie ma sporo ikonografik z porównaniami produktów, owoców i warzyw. Zachęcam do przejrzenia, ułatwia życie. 😉

    2. NIE OPYCHAJ SIĘ

    Zrobiłam sobie miesięczny test bez mięsa i słodkości. Do mięsa nie ciągnęło mnie wcale ale do gorzkiej czekolady już tak. Wytrwałam, nie zjadłam. Na przyszłość jest to dla mnie znak, że organizm potrzebuje raz na jakiś czas słodkiego. Szczególnie przed miesiączką.😜 Nie będę biczować się za te kilka kostek czekolady. Ważne jest podejście do tematu. Zjedzenie paseczka czekolady a wsunięcie całej tabliczki to jest różnica. Każda kolejna czekolada/batonik/ciastko będzie smakowało tak samo. Nie warto dalej się opychać, smaku nie zmieni. 

    Wiele osób do kawy musi mieć coś słodkiego. To tylko przyzwyczajenie, które też kiedyś miałam. Można to zmienić. Aby nauczyć się nowych nawyków mózg ludzki potrzebuje 21 dni. Po tym czasie powstają nowe połączenia neuronowe z nowymi wyuczonymi przyzwyczajeniami. Zapach kawy nie będzie już kojarzony z dawką cukru, którą zaraz zaserwujemy organizmowi.

    3. PIJ WIĘCEJ WODY

    Kolejne minimum, które możemy wprowadzić to picie więcej wody. Mam świetną aplikację na telefonie, która co godzinę dźwiękiem nalewania wody przypomina mi o wypiciu wody. Moja apka to BeWet ale jest ich sporo. Po wpisaniu wagi, wzrostu oraz codziennej aktywności oblicza Twoje zapotrzebowanie. Istnieje możliwość zaznaczenia odbytego treningu i określenia warunków atmosferycznych. Fajną opcją jest też dodawanie swoich napojów. 

    4. SMOOTHIE WITAMINOWE

    Częstym problemem jest urozmaicenie posiłków w warzywa i owoce. Super opcją są świeżo wyciskane soki. Korzystanie z sokowirówek wolnoobrotowych gwarantuje najlepsze dostarczenie witamin z warzyw i owoców. Trzymiesięczna kuracja sokowa potrafi obniżyć cholesterol. Znam przypadek gdzie taka terapia udała się bez dodatkowych leków. Ja obecnie robię sobie soki z marchwi, jabłek i selera naciowego. To połączenie ma wspomóc moje stawy.

    marchew, jabłko, seler naciowy, zdrowy koktajl, smoothie


    5. SZUKAJ PROSTYCH PRZEPISÓW

    Nic bardziej mnie nie motywuje do zdrowszego jedzenia jak łatwy i prosty przepis. Serio. Jeżeli mam na co dzień robić coś co ma dziesięciopunktowy przepis to mi się zwyczajnie nie chce. Szukam czegoś dobrego ale również z prostym przepisem. Kocham placki, naleśniki, pancakes, racuchy. Są łatwe do przyrządzenia, można zrobić je na słodko i słono i nigdy się nie nudzą. Śniadaniowe owsiane placuszki są moim hitem. Zdrowe jedzenie nie musi być też mega drogie. Zamiast wybierać nasiona chia, które są dość drogie warto spojrzeć na nasze rodowite siemię lniane. 


    Takie małe kroczki zaprowadzą Cię do czegoś większego. Chociaż jeden punkt wprowadzony w życie, który pozostanie u Ciebie jest już sukcesem. Buduj swój mały Rzym 😉 Powodzenia.



    Do úzdrzeni

     
     
    Photo by Gladys Aguayo on Unsplash



    listopada 22, 2019

    Jak zacząć morsować? | Zalety i przeciwwskazania morsowania |

    Jak zacząć morsować? | Zalety i przeciwwskazania morsowania |
     

    kapiel w morzu, endorfiny, adrenalina


    Morsowanie. Ten ekstremalny dla wielu sport cieszy się coraz większą popularnością. I to bardzo cieszy! Powstaje coraz więcej grup i małych społeczności, które spotykają się na wspólne lodowate kąpiele. Znajomości te wykraczają po za samo morsowanie. Organizują wspólne wyjazdy czy też uprawiają inne rodzaje aktywności.

    Kto może zostać morsem? Praktycznie każdy. Dzieci już w wieku 3 lat mogą zacząć morsować. Przeciwwskazania do morsowania będą dotyczyły  osób cierpiących na choroby serca, padaczkę oraz nadciśnienie tętnicze. Przed rozpoczęciem kąpieli warto zasięgnąć porady lekarza, czy aby coś nie wyklucza nas z uprawiania tego sportu.

    ⇛Jakie są zalety morsowania?

    Po pierwsze i najważniejsze to te zdrowotne.
    • Nabieramy większej odporności, 
    • Zimna woda działa przeciwbólowo,
    • Poprawia się krążenie krwi,
    • Kąpiele pomagają zwalczyć cellulit.
    Dzięki morsowaniu możemy spędzić czas ze znajomymi. Wspólna rozgrzewka i przebywanie z pozytywnie nakręconymi osobami sprawia, że nam również udziela się ta pozytywna energia. Samo wejście do wody uwalnia adrenalinę i endorfiny. Jeśli robi to z nami cała zgraja uśmiechniętych ludzi to tym bardziej nastraja nas pozytywnie. 

    ⇛Jak przygotować się do morsowania? 

    Gdy z początkiem roku moja Teściowa rzuciła mi wyzwanie dotyczące morsowania, podjęłam rękawice i zaczęłam się przygotowywać.
    Moje przygotowania polegały na polewaniu się zimną wodą na koniec kąpieli. Trwało to około dwóch tygodni. Czy przygotowało mnie na morsowanie? Nie sądzę. Samo polewanie się zimną wodą super poprawiło sprężystość skóry i łagodziło podrażnioną skórę po depilacji nóg. 

    Do pluskania się w zimnej wodzie koniecznie musimy zaopatrzyć się w odpowiednie obuwie. Piankowe, neoprenowe buty są dostępne np. w Decathlonie, najtańsze są już za 25 zł. Ważne aby nie kupować plastikowych z dziurkami. Jest w nich mega zimno. Nie polecam.
    Jest to jedyny dodatkowy koszt, który nas obciąża podczas morsowania.

    ⇛Morsowanie krok po kroku

           1. Za nim znajdziesz się nad wodą  

    Przed wyjazdem spakuj: ręcznik, szlafrok, rękawiczki, czapkę, buty do pływania, dużą siatkę lub worek na śmieci, husteczki higieniczne.

    Ubierz się w strój kąpielowy lub top i spodenki. Na górę załóż rzeczy, które łatwo i sprawnie rozbierzesz przed wejściem do wody. Czyli bluza na suwak, koszulka z dużym dekoltem, niezbyt obcisłe leginsy czy spodnie.

    Przygotuj w kubku plaster cytryny, plaster pomarańczy, plaster jabłka, jeden lub dwa goździki, trochę miodu + saszetkę herbaty chociaż nie jest konieczna.

    Przed wejściem do domu/ mieszkania połóż ręcznik lub szmatkę do wytarcia stóp od piasku żeby nie nosił się po całym mieszkaniu.


            2. Rozgrzewka  

    Konieczna jest rozgrzewka. Bieganie, nordic walking, przebieżki, pajacyki. Co kto woli aby się rozgrzać ale uwaga!!! nie można organizmu przegrzać. Nie ma być to wysiłek rzędu spływającego potu po plecach. Lekko rozgrzane ciało wystarczy.

             3. Morsowanie  

    Po dobrej rozgrzewce śmigaj czym prędzej nad wodę. Rozbieraj ciuchy, zakładaj buty, czapkę i rękawiczki. I nie zastanawiaj się za długo z wrzaskiem i krzykiem szalonej foki wbiegnij do wody 😁😁 Najlepsza opcja szczególnie podczas pierwszego morsowania. Skacz, kręć się w wodzie żeby aż tak nie odczuwać zimna. Jeśli szczypie Cię jakaś część ciała, to dobrze. Zimno zaczęło rozprawiać się z Twoim tłuszczykiem 😉 

    Po kilku minutach wyjdź z wody, przebiegnij się kawałek i wejdź drugi raz. Ponowne wejście jest już łatwiejsze. Jeśli czujesz, że nie dasz rady to odpuść, nic na siłę to ma być przyjemne (podobno 😂)
        
              4. Wyjście z wody  

    Nie ubieramy się nad wodą.  Szkoda czasu i energii oraz będąc jeszcze mokry ciężko będzie się ubrać. Przetrzyj się ręcznikiem, załóż szlafrok i śmigaj do samochodu w drogę powrotną do domu. W samochodzie rozłóż worek lub siatkę i na niej usiądź.

               5. W domu  

    Wytrzyj stopy w wcześniej przygotowany ręcznik, włącz czajnik z wodą,  a Ty śmigaj pod prysznic opłukać nogi z pisaku ;) Ubierz się mega cieplutko i wypij przygotowany napój. Potem wypij jeszcze kawkę lub zjedz ciepłą zupę. Uczucie chłodu jest normalną sprawą. Minie, tylko musisz się rozgrzać od wewnątrz. 


    Ot i cała filozofia morsowania 😀

    Powtórz co najmniej raz w tygodniu i efekty poczujesz znacznie szybciej ;)

    Moje pierwsze morsowanie było najlepsze pod względem przeżyć. Tak jak pisałam o wbiegnięciu do wody, tak właśnie ja jako pierwsza z towarzystwa z dzikim piskiem niedorozwiniętej foki wskoczyłam do morza 😆 Meeega 

    U mnie skończyło się półtoratygodniowym katarem i zawalonym gardłem ale... czy zraziłam się i przestałam? No oczywiście, że nie. Pomyślałam wóz albo przewóz. Jeśli za drugim razem też zachoruję to znaczy, że niestety to nie dla mnie, zbyt słaba odporność.

    Jako prawdziwy Polak powiedziałam - Ja nie dam rady? Potrzymaj piwo!

    No i voilà. Zdrowa jak rybka 😀 

    Częste uczucie chłodu minęło i odporność zwiększyła się, za co moje jelita są wdzięczne. 


    ⇛Większa odporność 

    ⇛brak konieczności brania lekarstw 

    ⇛zdrowsze jelita, bogatsza flora bakteryjna  

    ⇛ZDROWY TY





    Do úzdrzeni








    Follow my blog with Bloglovin
    Copyright © Blogowanie przy Kawusi , Blogger